1. Wymarzona figura & zdrowy styl życia.
Niezbyt oryginalne, jednak jest to ważny dla mnie punkt. W tym roku chcę bardziej zatroszczyć się o swoje zdrowie i ciało. Moje ''fit życie'' to wzloty i upadki. W wielkim skrócie: 29.06.2016 - mój skarb przyszedł na świat przez cięcie cesarskie, w wyniku czego przez pierwsze miesiące nie ćwiczyłam, karmiłam piersią, więc odżywiałam się dość zdrowo. Po jakimś czasie mocno wzięłam się za siebie i byłam całkiem zadowolona ze swoich wyników: regularne posiłki, niewiele słodyczy + częste spotkania w Ewą Chodakowską. W wakacje 2017 zaczął pobolewać mnie brzuch, jak się wkrótce okazało, dokuczała mi przepuklina. Zakończyło się to zabiegiem i w rezultacie nie mogłam ćwiczyć przez kilka kolejnych tygodni. Mój synek zaczął dokuczać w nocy na maksa, doszły do tego różne codzienne problemy i wtedy pożegnałam się z treningami, a zaprzyjaźniłam ze słodyczami, nie jadłam regularnie. Słodycze od zawsze są moją słodką słabością, ale przez ostatnie miesiące przesadzałam z nimi i chcę z tym skończyć. Nie obiecuję sobie, że porzucę je na dobre, bo za bardzo je lubię, ale chcę mocno je ograniczyć i ponownie wprowadzić w swoje życie regularny, sportowy tryb życia. Do mojej wymarzonej figury zwykle brakuje mi tych kilku kroków. Tym razem zamierzam zrealizować swój plan.
2. Chcę rozwijać swojego bloga.
Od dłuższego czasu marzyłam, planowałam założenie bloga. W końcu postawiłam pierwszy krok i jestem z tego powodu zadowolona. Zamierzam nieustannie go rozwijać, ulepszać, dopieszczać/dokształcać swój styl. Mam na to pomysł i trzymam za siebie kciuki. Chcę stworzyć tu naprawdę fajną przestrzeń, głównie dla nas, kobietek 👯🙋 Chcę wygospodarować na to więcej czasu, by zająć się tym na 100%. Nie ukrywam, że marzy mi się, aby mój blog z posta na post stawał się co raz bardziej popularny, ale wiem, że nie ma nic za darmo, trzeba sobie na to zapracować. Wasze wejścia na blog są dla mnie motywacją. Mam nadzieję, że zatrzymam Was tu na dłużej.
3. Do you speak english?
Od zawsze lubię j. angielski, choć bardziej amerykański. Mieszkałam 2 lata w USA w stanie California, chodziłam tam do szkoły, oprócz tego byłam tam jeszcze kilka razy na krótszy okres czasu. Więc ten język jest mi bliski. Lubię w nim ten luz, zwroty, których nie da się przetłumaczyć na polski słowo w słowo. Uwielbiam śpiewać w tym języku, bo można płynąć jak w oceanie ;) Kilka lat temu miałam w zwyczaju czytać tłumaczenia tekstów, jak nie wiedziałam o co chodzi, przeczytałam kilka książek po angielsku, filmy bez tłumaczenia oglądałam bez problem, niestety zaprzepaściłam to i wiem, że mam braki, nie ,,płynę'' już tak, jak kiedyś. Chcę więc kształcić się w tym kierunku.
4. Chcę więcej czytać.
Planuję częściej odwiedzać bibliotekę. Jest kilka książek, na które mam ochotę, jednak dotychczas na dobrych chęciach się skończyło. W tym roku, a raczej od tego roku zamierzam to zmienić.
5. Systematyczność - IN, słomiany zapał - OUT.
Cóż tu dużo mówić, wyżej napisałam dokładnie to, co chcę zrobić. Chcę spełniać swoje cele, nie odpuszczać. Za rok wrócę do tej listy i niech pierwsze cztery punkty będą dowodem na to, że spełniłam punkt piąty.
A jakie są Wasze postanowienia noworoczne? Czy w ogóle robicie sobie taką listę obietnic od siebie dla siebie? Co o tym myślicie? Dajcie znać! Amura😻
Sweter: Gina Tricot
Spodnie: Dream Jeans by MAC
mam co roku takie same postanowenia
OdpowiedzUsuńI jak Ci idzie realizacja? :)
UsuńPlan jest super, trzymam kciuki, żeby udało Ci się go zrealizować. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo :) Pozdrawiam ;)
UsuńPowiem Ci, że moje postanowienia są bardzo podobne, choć w rzeczywistości są to rzeczy, o które staram się dbać od lat, z lepszym czy gorszym skutkiem ;)
OdpowiedzUsuńMam podobnie ;) Realizacje moich postanowień raz wychodzi mi lepiej, raz gorzej, ale zawsze się staram ;) Pozdrawiam
UsuńPowodzenia w realizacji celów.:)
OdpowiedzUsuńI bardzo dobre postanowienie, ciekawe ile uda ci się z tego zrealizować :-)
UsuńŻyczę powodzenia ;-)
Dziękuję :)
UsuńHahaha. Mam dokładnie te same postanowienia, tylko bez angielskiego i co najśmieszniejsze :) dokładnie w tej samej kolejności :) No to powodzenia - razem będzie nam raźniej :)
OdpowiedzUsuńSą to dość powszechne cele, ale uważam, że ważne :) W takim razie Tobie też życzę powodzenia w realizacji swoich postanowień. Pozdrawiam :)
UsuńI ja w tym roku postanowiłam zadbać o siebie - fizycznie dzięki ćwiczeniom, i psychicznie - czytając, pisząc bloga, wrzucając na luz ;)
OdpowiedzUsuńTo są dobre postanowienie, które przy kosztują nas jedynie własny wysiłek :) Pozdrawiam :)
UsuńTrzymam kciuki szczególnie za punkt 4 i zapraszam do siebie, na pewno znajdziesz u mnie inspiracje książkowe :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;) Chętnie zajrzę di Ciebie i zobaczę co ciekawego proponujesz :)
UsuÅ„Witaj w klubie „dążące do figury, którÄ… siÄ™ polubi” :) Niestety, czasem wystarczy parÄ™ ciastek (dziennie) za dużo, za maÅ‚o ruchu i... kilka kilogramów pojawia siÄ™ jak nieproszeni goÅ›cie. I jak nieproszonych goÅ›ci – trudno siÄ™ ich pozbyć.
OdpowiedzUsuÅ„Ja kupiÅ‚am pod koniec zeszÅ‚ego roku karnet na siÅ‚owniÄ™ – roczny. Gdy nie chodzÄ™, gryzie mnie sumienie: „PÅ‚acisz miesiÄ™cznie ileÅ› zÅ‚otych i nie korzystasz? Jak możesz?!”. To naprawdÄ™ motywuje ;)
Powodzenia z blogiem. Wiem z doÅ›wiadczenia, jak Å‚atwo jest odpuÅ›cić sobie na chwilÄ™, dwie, trzy i jak trudno później wrócić. Jeden post w tygodniu to jednak niezbÄ™dne minimum – i żeby blog żyÅ‚, i żeby czÅ‚owiek czuÅ‚ siÄ™ z nim zwiÄ…zany, czuÅ‚ siÄ™ wrzucony w blogowy wir dziaÅ‚ania.
O tak, robiÄ™ spisy noworoczne, ale nie postanowienia, tylko plany. Plany sÄ… dla mnie bardziej konkretne, realistyczne i nastawione na speÅ‚nianie, a nie na chcenie. Jeden z planów – reaktywować swój blog (rozpoczÄ™te) i nie dać mu już przysnąć, tylko go rozwijać (na ocenÄ™ efektów muszÄ™ poczekać – no i, oczywiÅ›cie, zapracować).
Powodzenia w realizacji postanowień!
Hej :) Te ciastka (tak jak napisałaś - kilka dziennie) towarzyszyły mi przez ostatnie miesiące, jak już zaczęłam, to ciężko było mi się z nimi pożegnać. Ja lubię ćwiczyć w domu, póki co wkręcam się na nowo w sportowy tryb życia i jest całkiem ok, powoli, ale do przodu. Co do ilości postów, zgadzam się z Tobą, że raz w tygodniu to minimum. Staram się tak pisać, jak tylko czas mi na to pozwala, zamierzam jednak dodawać te posty częściej. Dzięki za komentarz i Tobie również życzę powodzenia w realizacji Twoich planów. Pozdrawiam :)
UsuńMoje najbardziej pilne - oczywiście koniec ze słodyczami! Święta są jednak pod tym względem okropne :)
OdpowiedzUsuńDla mnie słodycze też są na pierwszym miejscu na liście ''OUT'', zdecydowanie zbyt mocno je lubię ;P Pozdrawiam:)
UsuńOby udało ci się trzymać tych postanowień dłużej niż przez 1 miesiąc :) Też mam plan rozwijania bloga i mam nadzieję, że mi się to uda w 2018
OdpowiedzUsuńMam taki zamiar :) Powodzenia z realizacji Twoich planów :)
UsuńWspaniałe postanowienia!! Pięknie wyglądasz.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo za miłe słowa! :)
UsuńOdnośnie Twojego punktu 4 bardzo serdecznie polecam książki Nicholasa Sparks pt. "Pamiętnik" (tom 1) i "Ślub" (tom 2). Jeśli dotychczas nie czytałaś - naprawdę warto. W ogóle on ma bardzo ciekawe pozycje. A że jest to amerykański pisarz, to możesz poszukać książek w jego oryginalnym języku i przy okazji szlifować angielski realizując swój punkt 3.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tym pisarzu dobre rzeczy, dotychczas obejrzałam kilka Jego filmów, lecz chętnie przeczytam którąś z książek. Dzięki za polecenie:) Pozdrawiam ;)
UsuńJa również mam kilka i chętnie korzystam z dostępnych możliwości, aby je realizować. Nie ukrywam, że jest to bardzo fajne uczucie, jeśli postanowienia się spełniają!
OdpowiedzUsuńJa również mam kilka postanowień noworocznych i jednym z nich jest to, aby dbać o rozwój swoich kompetencji społecznych, no bo muszę przyznać, że jak najbardziej coś takiego w pracy bardzo mi się przyda. O takich kompetencjach można czytać na stronie https://kobietanaczasie.pl/kompetencje-spoleczne-ktore-warto-rozwijac/ .
OdpowiedzUsuń